sobota, 20 kwietnia 2013

Training, training, training...

No cześć cześć cześć ♥. Właśnie ogarnęłam się po treningu, wzięłam dłuuuuugą kąpiel i postanowiłam, że napisze WRESZCIE coś dla was. Dzisiaj to jakaś masakra. Był okropny upał i 2h biegania. Padam normalnie.
W ostatnim poście wspominałam wam o Areobicznej Szóstce. Zaczynam już drugi tydzień i powiem wam że widać efekty. Choć u mnie efekt jest większy bo wiadomo, ja trenuję i brzuch już miałam umięśniony. A wam polecam te oto ćwiczenia, ponieważ zbliżają się wakacje i trzeba trochę poszpanować brzuchem a uwierzcie że to zajebiście wygląda *.*
Ogółem ćwiczenia są dla ludzi dość wytrzymałych, nie chodzi tu tylko o sprawność fizyczną ale też psychiczną ponieważ po tygodniu się odechciewa. Jeżeli ktoś nie uprawia sportu, lub coś tego rodzaju nie da rady, po z dnia na dzień program ćwiczeń robi się coraz trudniejszy. Ale uwierzcie że warto ♥. Choć trochę boli brzuch ale da się przeżyć. Jeżeli chcecie się dowiedzieć więcej, przejdźcie do mojego poprzedniego postu, tam macie link do ćwiczeń, ja osobiście ściągnęłam program na telefon który możecie znaleźć w Sklepie Play lub Samsung Apps : D

niedziela, 14 kwietnia 2013

Sorry, sorry, sorry : c

BARDZO was przepraszam że tak długo mnie nie było, ale miałam ciężkie dni. Wstawałam wcześnie rano ze szkoły wracałam 14-15 i od razu leciałam na popołudniowy trening. W domu byłam o szóstej, byłam tak wykończona że szłam spać, budziłam się ok.20.00, szłam na obiad/kolacje i brałam się za lekcję, a teraz zadają nam okropne ilości + jeszcze nauka na mega dużo sprawdzianów ;_;

Teraz będę miała więcej czasu, ponieważ znowu wrócą mi treningi na rano, ponieważ mój trener pojechał na obóz, zostawił mi plan, i robiłam treningi sama z taką Oliwią, ale ona mogła tylko na popołudnie. Stwierdziłam, że zbliża się lato ( U MNIE JEST AKTUALNIE 17 STOPNI *.* ) i będziemy trenować w startówkach i krótkich spodenkach, więc trzeba dopracować mój brzuch. Dlatego od jutra zaczynam Areobiczną 6 Weidera. Jeżeli nie słyszeliście o tym, możecie przeczytać trochę tu:
Znajdziecie tam ćwiczenia itp. ale ja ściągnęłam program na swój telefon ; 3

ASK

sobota, 6 kwietnia 2013

The world with a guitar ♥

Nareszcie znalazłam czas na sięgnięcie po gitarę ♥. Stęskniłam się za moim maleństwem. Gram i gram i gram i nie mogę przestać. Aktualnie przed pisaniem tego posta grałam sobie piosenki Halestorm, którą uwielbiam z całego serducha. Jest genialna ! Wracając do tematu, niechętnie rozstałam się z moją gitarą, ale przecież trzeba było coś zjeść no i wreszcie do was napisać. Wiem, nie piszę zbyt często, jest to spowodowane brakiem jakiegokolwiek czasu, no i zdarza się brakiem weny. Ale wymyśliłam parę tematycznych postów + długo wyczekiwane przez was DIY. Między innymi : tolerancja, moja przygoda ze sportem, muzyka itp. itd. Jeżeli macie jakieś pomysły lub podobają wam się moje propozycje, piszcie w komentarzu : *

Lece już do mojej gitarki, miłych snów ♥

wtorek, 2 kwietnia 2013

Easter is over, you need to live on.

No to co, święta się skończyły. Z jednej strony się ciesze z drugiej strony wracamy do codzienności. U mnie ogółem święta wyglądają tak, że wszyscy wokół panikują, że nie zdążą na czas itp. Moja mama robi 84736529204823 dań, a i tak nikt tego nie je. Potem przez miesiąc jemy wielkanocne potrawy. Dzięki mamo.
Dzisiaj rano wstałam i tonęłam we wszystkich papierkach po słodyczach, sprzątałam je chyba z godzine, wyciągając je z różnych dziwnych miejsc. Ciekawe skąd się tam znalazły. Potem ogarnęłam się, przyszykowałam do szkoły. Ciekawe w ogóle jak ja jutro wstanę. Teraz nadrabiam komentarze u was i słucham Justina Biebera hahahaha. Odpieprza mi, wiem. Nic do niego nie mam, ale po prostu nie kręci mnie taka muzyka. Dobił mnie fakt, jak był koncert w Polsce, myślał, że jedzie do Rosji. A wy, lubicie go ? Jesteście beliebers ? : 3

 

sobota, 30 marca 2013

Chocolate cookies ♥

Cześć misie ♥. Zrobiłam dzisiaj czekoladowe ciasteczka, które potem ozdabiałam razem z bratem, Szymkiem. Dlatego, chce się z wami podzielić przepisem i myślę że też zrobicie takie właśnie na święta, lub po prostu do schrupania. Chciałam też zrobić dla was wielkanocne DIY ale nie zdążyłam, bardzo za to przepraszam. Jutro prawdopodobnie posta nie napiszę więc chciałabym wam życzyć wesołych świąt ♥. 
Bierzemy się za ciacha ; 3

Składniki :
* 160g mąki pszennej
* 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 20g gorzkiego kakao
* 130g miękkiego masła
* 70g cukru
*dodatkowo lukrowe pisaki, jeżeli chcecie swoje ciasteczka ozdobić ; )

Mąkę wymieszać z proszkiem i kakao.
Masło utrzeć w misce z cukrem na jasną masę, następnie cały czas miksując dosypywać mąkę z kakao, aż składniki dokładnie się połączą a masa będzie miała jednolity kolor.
Z ciasta formować kulki o wadze ok. 18g i spłaszczać na grubość ok. 5 mm. Układać na przygotowanej blasze w odstępach ok. 3 cm (ciastka lekko urosną podczas pieczenia).
Piec ok. 15 minut w temp. 170 stopni.
Po upieczeniu zostawić na blasze do wystygnięcia. 
 




czwartek, 28 marca 2013

Goodbay my hair.

No to mamy przerwę świąteczną. Wczoraj skończyłam rekolekcję, więc ogółem przez cały tydzień miałam wolne. Rekolekcje dało się znieść, ponieważ rozmawialiśmy o kibicach, czyli coś dla mnie. Tylko wczoraj jak zawszę była msza, która nie trwała dość długo. Po mszy poszłam z kolegami do Askany na spotkanie z swoją byłą klasą. Połowie nie chciało się przyjść ale i tak było fajnie, powspominaliśmy trochę, potem połaziliśmy po Askanie i poszliśmy do MC. Wracając, po drodze znowu zaszłam do Askany i kupiłam parę rzeczy, w następnej notce wam pokaże, bo teraz nie mam dość czasu. 
Przyszłam, okropnie mi się nudziło, więc postanowiłam, że zetnę sobie włosy. Miałam je ogółem do pasa, a z cięłam ok. 15 cm. Dziwnie się czuje teraz z krótkimi włosami, ale okropnie mnie denerwowały, bo tyle z nimi problemów miałam, że wreszcie je z cięłam. Ogólnie gdy je obcinałam zadzwoniła moja przyjaciółka, opierdzielając mnie czemu je zcinam itp. itd. Po jakimś czasie odłożyłam telefon na pralkę, sięgnęłam po grzebień i telefon wpadł do toalety. Po prostu zajebiście. Najlepsze było to, że obudowa i bateria wypadła więc cały się zalał. Nie wyobrażacie sobie jak się wkurzyłam, dobrze że rodziców nie było bo nie słyszeli moich przekleństw. W końcu wysuszyłam go suszarką i położyłam na grzejniku. W ogóle nie działał, ale teraz powoli się sam naprawia. To jest moje szczęście.

Takie tam stare, jak wrócę z treningu to powstawiam wam moją nową fryzurę : *


niedziela, 24 marca 2013

In love in beautiful song.

Hej hej hej ♥ ! Jak wam mija weekend misiaczki ? : *

U mnie jak zawsze. Odsypiam cały tydzień. Wczoraj szczególnie. Wstałam o czwartej rano, aby oglądać pierwsze Grand Prix (na żużlu, jeżeli ktoś nie kojarzy o co biega). Ale warto było, warto ♥. Emocje cudne, właśnie na to czekałam całe pół roku. Aż pod koniec zawodów poryczałam się. Szkoda, że przełożyli inauguracje sezonu, teraz trzeba czekać kolejne tygodnie, bo zima nie chce odejść. Ale skoro wytrzymałam pół roku, wytrzymam te dwa tygodnie.
Dziś zleciało mi na sprzątaniu, co zwykle robię w soboty, ale że odsypiałam zerwaną noc i potem jeszcze byłam wykończona po treningu, zdecydowałam że nadrobię dzisiaj. Tak mi się nie chce, a mama każe zrobić do tego wiosenne porządki. Dzięki mamo.

Już powoli przygotowuję dla was posty DIY. Wiem, że dużo osób bardzo chciało taki temat, ale przepraszam was. Ten tydzień należał do dość ciężkich. Jutro ostatni dzień do szkoły, potem dwa dni rekolekcji i święta, więc obiecuję że wszystko nadrobię miśki ♥.

Aktualnie odpoczywam po wykańczającym sprzątaniu szafy, leżę razem z moją siostrzyczką, puszczając jej jedną z moich najulubieńszych piosenek, którą usłyszałam przypadkowo w kinie, przy jednym ze zwiastunów, ale strasznie mi się spodobała : *